Religia jako przedmiot szkolny mocno straciła na popularności, odkąd stała się przedmiotem nieobowiązkowym. Niekoniecznie stoją za tym kwestie religijne — uczniowie chcą po prostu mieć więcej wolnego w i tak już przepełnionym zajęciami grafiku. Wkrótce jednak lekce religii znów będą obowiązkowe, a alternatywą będą lekcje etyki. Czym różnią się oba przedmioty i który warto wybrać? Podpowiadamy.

Lekcje religii i etyki, czy są potrzebne?

W pięknym świecie teorii lekcje religii to szansa na zdobycie wiedzy na temat chrześcijaństwa. Oczywiście z naciskiem na katolicyzm. To także szansa na zgłębienie problemów natury moralnej. W idealnym świecie lekcje religii mogłyby być świetnym sposobem na rozwijanie umiejętności dyskutowania i nie tylko. Niestety w praktyce jest inaczej. Przedmiot ten, podobnie jak wychowanie do życia w rodzinie, nigdy nie był traktowany poważnie i stał się wręcz stratą czasu. Nic dziwnego, że nawet zadeklarowani katolicy wypisują dzieci z lekcji religii, bo zdają sobie sprawę, że dziecko i tak nic z nich nie wyniesie. Mimo to uznano, że uczniowie tylko na specjalnych zajęciach nauczą się zasad moralnych, stąd wprowadzono alternatywę, czyli etykę.

Czy różni się etyka od religii?

Etyka porusza zagadnienia moralne bez kontekstu religijnego. Teoretycznie uczniowie na etyce uczą się zasad moralności podyktowanych przez kulturę i cywilizacje. W praktyce zajęcia etyki bardzo często prowadzą katecheci, przez co lekcje religii i etyki nie różnią się między sobą. Co zatem warto wybrać? To zależy od osoby prowadzącej zajęcia. Oba przedmioty mogłyby być ciekawe i pomocne dla uczniów, ale bez dobrych nauczycieli to się nie uda. Czy wobec tego wybór między religią a etyką jest pozorny? Na razie tak, ale być może uda się to zmienić.