O bezwarunkowym dochodzie podstawowym mówi się w Polsce od jakiegoś czasu. Projekt zakłada comiesięczny zastrzyk gotówki w wysokości 1300 zł dla każdego, niezależnie od zarobków. To jednak dopiero pomysł, który będzie testowany na grupie ludności w województwie warmińsko-mazurskim. Co ciekawe, podobne testy mają za sobą także inne kraje Europy.
Zastrzyk gotówki, aby żyło się lepiej
W obecnych, niesprzyjających czasach comiesięczny dodatek w postaci 1300 zł byłby nieocenionym wsparciem dla wielu Polaków. To jednak miejscowości województwa warmińsko-mazurskiego wybrano do testowania bezwarunkowego dochodu podstawowego. Zrobiono tak nie bez powodu. Wytypowano te miejscowości, w których jest najgorzej pod względem zarobków i poziomu życia.
Wstępnie mówi się, że projekt będzie testowany przez kilka tysięcy osób, przez okres dwóch lat. Przez ten czas osoby objęte programem będą mogły liczyć na dodatkowe pieniądze, a jednocześnie posłużą za przedmiot badań i analiz dla naukowców i socjologów. Na podstawie osiągniętych wyników rozważy się dalsze losy projektu. Na przykładzie innych państw Europy można stwierdzić, że nie byłoby to takie straszne, jak się wydaje.
Korzyści z programu
Na podstawie podobnych badań przeprowadzonych w Finlandii i Indiach można powiedzieć, że bezwarunkowy dochód przyniósł liczne korzyści społeczne, szczególnie w Indiach. Zauważono, że beneficjenci zaczęli bardziej dbać o higienę i kupować zdrowsze jedzenie, co dało nadzieję na walkę z głównymi problemami kraju. Z kolei Niemcy wciąż są w fazie testowej, za wcześnie zatem na wnioski.
Społeczne korzyści to jeden aspekt. Jak wiadomo, te pieniądze nie wezmą się z powietrza. Nie wiadomo również, jak na projekt zareaguje polskie społeczeństwo. W założeniu pieniądze te mają poprawić poziom życia Polaków, a przy okazji zachęcić ich do rozwoju, szczególnie pod względem zawodowym.
Nie ma sensu jednak wyprzedzać wniosków, bo na nie przyjdzie czas po zakończeniu dwuletniego projektu! Jesteście ciekawi, do jakich wniosków dojdą badacze? Dajcie znać w komentarzach.