Polacy mają różne opinie na temat policji, co niejednokrotnie bywa krzywdzące. Prawdą jest natomiast, że policjanci wykonują na co dzień niebezpieczną pracę i każdego dnia działają w służbie bezpieczeństwa. Ich siły są jednak ograniczone, dlatego nie wolno wykonywać telefonów alarmowych dla żartu lub pod byle pretekstem. 65-letnia mieszkanka Szczytna nie wzięła tego pod uwagę.

Zgłoszenie o agresywnym mężu okazało się fałszywe

Walka z agresorami jest trudna, a przemoc w rodzinie to ogromny problem i zjawisko, którego policjanci nigdy nie ignorują. Z tego powodu obecni na dyżurze funkcjonariusze natychmiast odpowiedzieli na zgłoszenie 65-letniej kobiety. Mieszkanka prosiła policję o pomoc w starciu z agresywnym, pijanym mężem.

Scenariusz z udziałem pijanego, agresywnego mężczyzny to stały repertuar Niebieskich Kart. Policjanci widzieli takich sytuacji już zbyt wiele, dlatego natychmiast ruszyli 65-latce na pomoc. Okazało się, że tylko marnowali swoje siły i czas. Kobieta chciała po prostu zirytować męża…

300 zł mandatu za bezpodstawne wezwanie policji

Przybyli na miejsce funkcjonariusze zastali 65-latkę całą i zdrową, a także jej 70-letniego męża, który pił z parą znajomych. Nikt się nie awanturował, ani nie groził kobiecie, która chciała po prostu użyć policjantów do wypłoszenia mężczyzn z domu. Miała również zamiar narobić kłopotów mężowi, który najwyraźniej ją irytował.

Policjanci nie mogli być pobłażliwi wobec takiej bezmyślności. Przyjechali pomóc maltretowanej kobiecie, a okazało się, że nie byli w ogóle potrzebni. Gdyby w tym czasie ktoś naprawdę potrzebował pomocy, nie otrzymałby jej, gdyż funkcjonariusze tracili czas na cudze żarty.

Razem z policjantami apelujemy o rozważne traktowanie telefonów alarmowych, czy to na policję, czy straż pożarną i pogotowie. Personel służb ratunkowych nie jest nieskończoną armią ludzi. Lepiej zrezygnować z żartów, by nie odebrać komuś szansy na ratunek, którego naprawdę potrzebuje.