Niezwykle poruszający apel. Kobieta mająca za sobą 82 lata, która właśnie stawia czoło batalii z rakiem, jest zrozpaczona i desperacko poszukuje domu dla swojego niewielkiego psa, który zawsze był jej lojalnym współtowarzyszem.

Zegar nieubłaganie odmierza czas, a dni przesyłają wiadomość o zbliżających się momentach sercowego żalu. Oboje muszą stanąć w obliczu nieuniknionej separacji. Pytanie, które nie daje nam spokoju brzmi: Czy uda się znaleźć dla tego psa ciepły kąt, gdzie będzie bezpieczny? Czy też los sprawi, że będzie musiał zmierzyć się ze smutną rzeczywistością tęsknoty i zimna schroniska?