W ostatnich dniach mogliśmy zaobserwować wiele niepokojących sytuacji w polskich supermarketach. Tym razem nie mówimy o galopujących cenach, a między innymi o pustych półkach w sieci sklepów Biedronka. W związku z paniką klientów sieć wprowadziła limity na cukier. Teraz nowe zasady wdraża Kaufland, naklejając plakietki zabezpieczające na masło.

Klienci panikują, a ceny rosną

Kilkanaście dni temu zrobiło się głośno o brakach w wybranych towarach, które zgłaszali zaniepokojeni klienci sieci Biedronka. Nie były to wcale produkty niezbędne do życia i trudno też było mówić o pustych półkach. Brakowało na przykład ciasteczek określonej firmy, gdzieniegdzie były również problemy z olejem. Braki te jednak szybko uzupełniano. Wieść jednak już się rozeszła, a to wystarczyło, by klienci zaczęli panikować. A jak wiadomo, przy panice najczęściej kupowany jest… cukier. Właściwie nie wiadomo dlaczego, ale tak właśnie jest. Warto zaznaczyć, że cukier drożeje najszybciej i może tu kryje się odpowiedź. W każdym razie Biedronka wprowadziła limity na kupowanie cukru, gdyż klienci jak oszalali ogołacali regały.

Masło warte kradzieży?

Ceny masła są jednymi z najbardziej przerażających. Obecnie najtańsze masło niebędące miksem tłuszczów kosztuje około 7 zł. Wygląda na to, że ludzie próbowali oszczędzić na zakupach masła, bo inna sieć sklepów, tym razem Kaufland, wprowadziła system antykradzieżowy. Każde masło wyposażono w specjalne naklejki, które uruchomią bramki przy próbie opuszczenia sklepu z nieopłaconym towarem. Tym sposobem masło stało się towarem tak cennym, jak elektronika i drogie trunki, także sprzedawane w Kauflandzie. Niestety nie udostępniono konkretnych danych dotyczących kradzieży. Być może zabezpieczenia są jedynie środkiem zapobiegawczym. Swoją drogą, to chyba pierwszy taki przypadek w historii. Myślicie, że masło wyposażone w naklejki chroniące przed kradzieżą stanie się normą? Dajcie znać w komentarzach.

Może Cię zainteresować: https://www.infolask.pl/rekordowo-wysokie-ceny-grzybow-powalaja/.