Szczytno obecnie nie jest w centrum dramatycznych zjawisk pogodowych, czego nie można powiedzieć o innych miejscowościach województwa warmińsko-mazurskiego. Szczególnie trudna sytuacja jest w Olsztynie, gdzie zalane są nie tylko ulice, ale także budynku. Nawałnica spowodowała również poważną awarię w jednym z bloków.
Olsztyn w tragicznej sytuacji
Skutkiem ostatnich nawałnic ulice Olsztyna znalazły się pod wodą. To oznacza ogromne straty dla właścicieli samochodów i budynków mieszkalnych. Minione dni były również wyjątkowo ciężkie dla strażaków, nieustannie odpompowujących wodę z różnych części miasta. A to niestety nie koniec, ponieważ nad Olsztyn nadciągają kolejne burze i ulewne deszcze. Wygląda na to, że miasto potrzebuje bardziej zaawansowanych rozwiązań i zdecydowanie lepszych odpływów kanalizacyjnych. Podobne dramaty rozgrywają się w mieście co roku. Kanalizacja zwyczajnie nie radzi sobie z takim natężeniem opadów, co szczególnie odbija się na jednym z bloków mieszkalnych zlokalizowanych na Zatorzu — rejonie najbardziej dotkniętym ulewami.
Mieszkańcy bloku w rozpaczy
Kiedy ulewne deszcze atakują nas na zewnątrz, można to jeszcze jakoś wytrzymać. Kiedy jednak woda litrami wdziera się do wnętrza domów i mieszkań, można zupełnie stracić nerwy. Niestety, takie sytuacje są dobrze znane mieszkańcom bloku znajdującego się na Zatorzu w Olsztynie. Wielopiętrowy budynek pochodzący z lat 70. jest w trakcie trwającego już trzy lata remontu. Stary wieżowiec istotnie wymagał pewnych napraw i modernizacji, do których należała również wymiana kanalizacji deszczowej. Lokatorzy liczyli, że ta inwestycja uchroni ich od zalanych mieszkań. Nadzieje okazały się płonne. Kiedy Olsztyn ponownie nawiedziły nawałnice, blok na Zatorzu dosłownie spłynął wodą. Zalane były niemal wszystkie piętra, a zrozpaczeni mieszkańcy nieustannie wycierali podłogi i ściany, chcąc zmniejszyć skalę zniszczeń. To były ciężkie dni, a przecież nadchodzą kolejne ulewy. Miejmy nadzieję, że problem zalanych mieszkań uda się wkrótce zlikwidować raz na zawsze.