Trwa rewitalizacja browaru w Szczytnie. Właściciel Pan Jakub Gromek mówi o tym, że otwarcie go jest możliwe jeszcze w tym roku. Pierwsze roboty zostały już wykonane. Jest to jednak dopiero początek drogi, bo cała modernizacja i odbudowa ma się składać z kilku etapów. Aktualnie inwestycja jest na pierwszy, na który przeznaczone jest ponad 8 mln złotych. Wyremontowane jest już prawie połowa z 4,5 tysięcy mkw.
Nowa perełka na mapie Szczytna — na jakim etapie są prace?
Browar, którego właścicielem jest Mazurska Manufaktura jest w trakcie niesamowitej metamorfozy. Jest to zabytek, który być może już niedługo odzyska swój blask i stanie się ważnym punktem na mapie Szczytna. Oprócz odnowy ma również powstać udoskonalenie produkcji i nadanie jej technologicznego rozpędu. W jednym z odrestaurowanych już wnętrz ma niedługo powstać innowacyjna warzelnia piwa Juranda. Browar będzie posiadał nawet własny pub.
W budynku pozakładano już wszystkie podstawowe instalacje i media, wylano podłogi i odnowiono zdobione sufity. Wzmocniono także cały szkielet budynku — fundamenty, stropy i ściany. Na same remonty podstawowe poszło już około 2 milionów złotych.
Walka o dofinansowanie — czy właścicielowi uda się pozyskać dodatkowe środki?
Mazurska Manufaktura walczy o dofinansowanie w konkursie organizowanym przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Wynik konkursu zależy od poziomu innowacyjności rozwiązania, które zaproponuje właściciel browaru. Jego propozycja jest całkowita eliminacja odpadów po produkcyjnych. Wszystkie pozostałości warzelnia będzie wykorzystywać do dalszej obróbki, na przykład do produkcji granulatu białkowego, przekąsek oraz kary dla zwierząt rolnych.
Jeśli projekt Pana Jakuba Gromka zostanie uznany, to browar, jako nagrodę, otrzyma linię warzelniczą z prawdziwego zdarzenia. W wyniku czemu Szczytno znów stanie się miastem piwa. Decyzja ma być znana jeszcze w listopadzie tego roku. Potem, jak wspomina pan Jakub Gromek, potrzebne będzie około pół roku na wdrożenie innowacji i rozpoczęcie produkcji. Przy dobrych wiatrach już niedługo w Szczytnie będzie można napić się dobrego lokalnego piwa.
Co, jeśli nie uda się wygrać konkursu a browar nie dostanie wsparcia?
Prezes Mazurskiej Manufaktury podkreśla, że niewygranie konkursu nie jest jednoznaczne ze wstrzymaniem prac w browarze. Wygrana z pewnością ułatwi realizację całego projektu, jeśli nie uda się wystarczająco oczarować jury, to nic straconego. Rewitalizacja wciąż będzie trwała. Jedyna różnica to taka, że nowa linia będzie w leasingu, a innowacji prawdopodobnie nie będzie wcale. Zaznacza też, że bez względu na ostateczny wynik konkursu, termin otwarcia pozostaje bez zmian.