Podczas ostatniego weekendu, stróże prawa z powiatu szczycieńskiego interweniowali na miejscach różnych incydentów drogowych. Wystąpiły trzy zdarzenia, gdzie uczestniczyły dzikie zwierzęta. Na szczęście, żaden z uczestników tych zdarzeń nie doznał obrażeń. Niestety, w nocy z niedzieli doszło do tragicznego wypadku, który zakończył się śmiercią 25-letniego mężczyzny.

Funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie wykonywali swoje obowiązki na miejscach trzech incydentów drogowych, które miały miejsce popołudniem i wieczorem piątku (15.11.2024 r.), a ich uczestnikami były dzikie zwierzęta. Pierwsze z tych zdarzeń miało miejsce po godzinie 16:00 na szosie powiatowej blisko Jerutek, gdzie samochód osobowy prowadzony przez 46-letnią kobietę zderzył się z sarną, która niespodziewanie wtargnęła na jezdnię. Kolejne takie zdarzenie notowano dwie godziny później w Wielbarku – 37-letni mężczyzna, prowadzący samochód marki Toyota, zderzył się z sarną. Trzeci przypadek miał miejsce po godzinie 20:00 na trasie między Nowymi Borowymi a Jedwabnem, gdzie kierowca Forda – 26-letni obywatel województwa mazowieckiego, uderzył w dzika. Na szczęście, żaden z kierowców nie doznał obrażeń podczas tych zdarzeń.

Na drogach powiatu szczycieńskiego policja wykryła także kierowców, którzy nie mieli prawa prowadzić pojazdów. W sobotę rano (16.11.2024 r.), w Wielbarku, patrol zatrzymał do kontroli drogowej Volkswagen kierowany przez 26-latka z Mazowsza. Po sprawdzeniu danych osobowych mężczyzny w systemach teleinformatycznych policji okazało się, że jest on pozbawiony uprawnień do prowadzenia pojazdów. Sprawa trafi do Sądu Rejonowego w Szczytnie na podstawie dokumentacji sporządzonej przez policjantów. W niedzielę po południu (17.11.2024 r.) w miejscowości Klon doszło do zatrzymania 55-letniego mieszkańca gminy Rozogi. Policjanci stwierdzili, że mężczyzna ten miał zatrzymane prawo jazdy oraz cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami. W tej sprawie sporządzono dokumentację na podstawie art. 180a Kodeksu Karnego, którą przekazano do sądu. Za to przestępstwo grozi kara nawet do dwóch lat pozbawienia wolności.